Polskie SWLe znowu pod lupą Google ?

Wczoraj obiegła polskie SEO informacja o planowanych akcjach Google nad dwoma polskimi systemami SWL. Informacja ta pojawiła się na polskim blogu Google oraz na tweeterze Matta, który wyraźnie napisał: „Not done with Germany yet, but we just took action on two Polish link networks”. Takie informacje chyba pierwszy raz padły z ust Matta, co by wyjaśniało tak duże zainteresowanie tą zapowiedzią w branży SEO. Pisał o tym Artur na silesiasem.pl: Dwa polskie systemy kupna linków namierzone przez Google oraz Google zbanował strony wydawców, a nie systemy linków. Drugi wpis od razu wyjaśnił na czym polega działanie Google w związku z SWLami a dokładnie ze stronami które emitują tego typu linki.

Oczywiste jest, że Google nigdy nie sprawi że SWLe znikną, nie ma takiej możliwości, no chyba że linki nie będą brane pod uwagę w rankingu 🙂 No i teraz już wiem dlaczego Matt nawiązał do polskich systemów – zrobił to celowo żeby zmniejszyć zainteresowanie tym sposobem zdobywania linków. Niestety udaje mu się to bardzo często i spora część użytkowników SWLi zaprzestaje z nich korzystać. Trzeba pamiętać, że Google może podjąć działania tylko do określonych stron, które łamią wytyczne i np. emitują linki SWL. To co powiedział o polskich systemach można byłoby zapisać np. tak: „Banujemy strony łamiące w rażący sposób nasze wytyczne.” – taka informacja nikogo by nie zdziwiła i każdy wzruszyłby ramionami, ale jak już podaje informacje o całych systemach to powiem szczerze robi się gorąco. Jeżeli faktycznie Matt by rozgryzł w 100% SWLe i zapodał bany to mogłoby się trochę wydarzyć w serpach.  Polskie SWLe mają się dobrze, problem faktycznie może się pojawić jeżeli duża część ich zaplecza zostanie zdewaluowana.  Na razie wiem, że bany są a w jakiej skali okaże się pewnie w najbliższym czasie.

Dziś sprawdziłem kilka moich śmieciowych zaplecz, które trzymały się ponad rok, dostały bana, były to w większości katalogi z bezwartościową treścią z mieszarki oraz emitujące rotacyjne linki. Szkoda mi ich bo będę musiał postawić kolejne 😀

SQT jest tylko od utrudniania pozycjonerom pracy, ich zmiany nie są nigdy na lepsze, wyników nie mamy lepszych tylko gorsze, użytkownicy tracą na tym chociaż już pewnie się do tego przyzwyczaili bo nie ma nic innego niż Google. Niestety Google uzależnił nas od siebie, ale jak każdy dobry diler chce jeszcze na tym zarobić 🙂